sobota, 22 czerwca 2013

Hope: "Jesteśmy w szczytowej formie"

Grają nu metal oraz rapcore. Jest ich ośmiu. Doczekali się swojej karty na Wikipedii. W 2012 roku spełniło się ich marzenie i zagrali na dużej scenie na Przystanku Woodstock. W 2013 roku dadzą czadu na Scenie Małej ;-) Na codzień pracują, a w wolnych chwilach pracują nad chlubą i sławą zespołu. Odznaczają się dystansem do świata i niesamowitym poczuciem humoru. Dobra, dosyć tego słodzenia. Zapraszam na wywiad z Kroto(wokalistą) i Adim(gitarzystą) zespołu Hope! Miłej lektury!

Ewa: Witajcie serdecznie. Jak się czujecie?

Kroto: Dzięki że pytasz! Boli mnie noga.
Adi: A dziękuje bardzo dobrze. Troche katar złapałem ale ogólnie dobrze ;)

Ewa: Waszym marzeniem jest zarobienie dużej ilości gotówki. Jak jest z jego realizacją? Da radę utrzymać się z grania?

Adi: Dokładnie rzecz ujmując to piniondzorów :) ale prawde mówiąc tak ironizujemy w wywiadach bo jesteśmy świadomi tego że nie da się w tym kraju żyć z grania chyba że sie bierze ponad 20 tyś. za koncert a jak się pewnie domyślasz nie dostajemy tyle... ;)

Kroto: Mamy spory kapitał w postaci zwrotnych butelek po piwie. Z takim zabezpieczeniem finansowym możemy spokojnie skupić się na muzyce którą kochamy.

Ewa: Muzyka nie chce się od Was odpierd*** ;-D Jakich metod się łapaliście, aby się jej wyzbyć z Waszych ciał i dusz?

Adi: staramy się siedzieć na próbie i w ogóle nie grać... siedzimy, gadamy, pijemy, żartujemy ale zawsze coś w nas pęknie i po 2-3 godz. chwytamy za instrumenty i ładujemy ile fabryka dała. I tak w kółko...

Ewa: Wasz najnowszy krążek podobno nas słuchaczy – zmiażdży. Czyli – rozumiem – jesteście zadowoleni z efektów Waszej pracy?

Adi: Szczerze to wierze w nasz gust (mało skromnie ;) i on jeszcze nigdy nas nie zawiódł. Idąc tym tropem jeśli już surowe nagrania z salki nas zmiażdżyły to.... no właśnie ;)

Kroto: Jesteśmy w szczytowej formie i w idealnym momencie na nagranie naszej pierwszej płyty. Gramy od ładnych paru lat a do tej pory nagraliśmy dwie demówki, które nota bene zostały wydane jako oficjalny album m.in. w Japonii. To niewiele jak na zespół grający tak długo ale nie mamy z tym problemu. Mamy wielki szacunek do tego co robimy i nie chcemy rozmieniać naszej muzyki na drobne tylko stworzyć najlepszą muzę wkładając w to całe serce. Albo robisz coś na sto procent albo daj sobie z tym spokój.

Ewa: Ośmiu osobników tej samej płci. Nie uwierzę, że nie dochodzi między Wami do kłótni. A teraz przyznajcie się mi bez bicia - o co najczęściej się kłócicie?
Adi: o butelki z salki prób ;) Swoją drogą jesteśmy przedstawicielami tej samej płci ale akurat nie tej kłótliwej ;)
Kroto: Co nie znaczy że konflikty się nie zdarzają. Jeśli chodzi o muzykę nie uznajemy czegoś takiego jak kompromis więc dochodzi czasem do kłótni. Adi kiedyś jednego z nas polał benzyną i próbował podpalić. Na szczęście miał tylko jeden krzemień.

Ewa:  Nie bez przyczyny mawia się, że muzyka jest „wymagającą kochanką”…Czy zdarza się Wam, że rezygnujecie z pewnych rzeczy na rzecz Waszej kariery muzycznej?

Adi : Cały czas!
Kroto: Nie zdarza się żebyśmy z czegoś nie rezygnowali. Rezygnujemy chociażby z wakacji bo cały urlop poświęcamy na granie koncertów. Każdy z nas pracuje na pełen etat a zaraz po zakończeniu pracy biegniemy na salkę prób albo jedziemy na koncert. Nie jest łatwo żyć z kimś kto ma taki tryb życia dlatego trzeba się cieszyć że nasze rodziny jeszcze z nami wytrzymują 

Ewa: Jakie wspomnienia macie z zeszłorocznego Woodstocku?

Kroto: Spełniliśmy tam nasze gówniarskie marzenie. Do teraz jak o tym myślę mam dreszcze. Jurek Owsiak kiedyś powiedział „jak się was słucha to nie można się powstrzymać od skakania”. Swoją drogą potwierdził te słowa szalejąc w tłumie na naszym koncercie podczas tegorocznych eliminacji.

Adi : Kazdy kto gra w jakieś kapeli marzy o koncercie na Woodstocku. Mega wielka impreza i pełen profesjonalizm. Fajnie było po tylu latach jeżdżenia zobaczyć że chaos tam to tylko złudzenie. W tym roku zobaczymy co się dzieje pod małą sceną ;)

Ewa:  Jak to się stało, że do występu zaprosiliście Liroya? Utrzymujecie z nim obecnie kontakt?

Kroto: Zawsze marzyłem o tym żeby kiedyś poznać Liroya. To przez niego od dziesiątego roku życia mój szkolny dzienniczek zapełniał się naganami. Znałem te cholerne kawałki na pamięć. Adi podłapał temat a Liroy zgodził się bo jak się okazało znał już naszą muzykę. Zagraliśmy razem na Woodstocku cover „Scoobiedoo Ya” i „Skaczcie do Góry” i od tego czasu jesteśmy zajebistymi kumplami. Planujemy wspólną trasę LIROY/HOPE oraz coś jeszcze ale to niespodzianka.

Ewa:  Przyjaźnicie się z Materią. Jak doszło do zacieśnienia stosunków między Wami?

Kroto: Grając wspólnie koncerty, śpiąc na tej samej podłodze przebywając z kimś 24h poznajesz człowieka bardzo szybko. Mogę śmiało powiedzieć że im lepiej ich znam tym bardziej ich szanuję. Mieliśmy dużo wspólnych przygód które pokazały że możemy na siebie liczyć. Kochamy tych skurczybyków i trzymamy za nich mocno kciuki.

Adi : „Gangstersko – rock and rollowy” styl to kostium. Lubimy po prostu dobrych ludzi bo tacy się przyciągają;)

Ewa:  Czy zmotywowani sukcesem Materii w MBTM pokusicie się o udział w następnej edycji?

Kroto: Nie. Rozmawialiśmy o tym z chłopakami z Materii i te wariaty nawet mają plan jakie kawałki powinniśmy tam zagrać co jest bardzo miłe ale to nigdy się nie stanie. Idziemy inną drogą co nie znaczy, że nie wspieraliśmy znajomych zespołów, które w tym programie uczestniczyły i nie wysyłaliśmy tych cholernych sms’ów.
Miałem łzy w oczach widząc Adiego z Materii ubranego w naszą koszulkę na finale MBTM!!!

Adi : U mnie zrobiliśmy spotkanie , zeszło się pełno ludzi, jeszcze więcej piw i nerwy były jak na finałach mistrzostw świata z udziałem Polskiej Reprezentacji (przynajmniej tak sobie wyobrażam bo nigdy tego nie doświadczę ;)

Ewa: Proszę na sam koniec dokończcie zdanie...Macie nadzieję, że na rynku muzycznym...

Kroto: My nie mamy nadziei…My nią jesteśmy.


zdj. materiały promocyjne Hope



3 komentarze:

  1. brawo za interpunkcję, Ewo.

    OdpowiedzUsuń
  2. "Ewa: Muzyka nie chce się od Was odpierd*** " - czapki z głów za zasób słownictwa osoby przeprowadzającej rozmowę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam nic sobie do zarzucenia. Muzycy swego czasu użyli tych słów ;) Mój kram, dlatego też wywiady będę przeprowadzać według swojej wizji. Wiem, że mam jeszcze wiele niedociągnięć, ale jak to się mawia - praktyka czyni mistrza! Pozdrawiam serdecznie. Ewa.

      Usuń